Inka w wieku 5 miesięcy została zabrana z warunków, w jakich być nigdy nie powinna. W chwili przyjazdu do domu tymczasowego miała olbrzymie braki w socjalizacji, nie wiedziała czym są zabawki czy spacery.
Pomimo pracy Inka wciąż ma spory problem z wyciszeniem, nawet po porządnej dawce biegania i zabaw umysłowych.
Uwielbia szarpak i wszelkie gryzaki. Umie chodzić na smyczy, choć zdarza jej się bardzo ciągnąć.
Zaczęła załatwiać się na zewnątrz i coraz bardziej rozumie, że to nie dom, a spacery są od załatwiania potrzeb - do perfekcji jednak daleko, dlatego trzeba być tego świadomym.
Inka kocha ludzi, nie ma w niej grama agresji, jest jednak nachalna i mało delikatna. Ma kontakt z dziećmi i je uwielbia, dlatego bardzo mile widziany jest dom ze starszym dzieckiem, któremu nie straszne będzie jej podgryzanie i wariacje.
Coraz lepiej idzie jej także zostawanie samej, choć potrafi nabroić, jeśli zacznie się za bardzo nudzić.
Na spacerach nie ma problemów z psami, które mija, jednak w stadzie próbuje dominować. Najlepiej gdyby była jednak „jedynaczką".
Inka NIE ZNOSI KOTÓW. Z racji tego, że to pies, który kocha być na zewnątrz, mile widziany dom z DOBRZE OGRODZONYM ogrodem/podwórkiem.
Inka kocha węszyć, dużo zrobi za jedzenie. :) Nie wykluczamy także jej przyszłości w psich sportach, o ile nie będzie ku temu żadnych przeciwwskazań.
Inka jest zachipowana, zaszczepiona i odrobaczona.
RENO - w hoteliku dla psów 🏠
STAY - bawmy się ciągle